ZUS wstrzymuje i cofa świadczenia chorobowe
System ubezpieczeń społecznych to w pewnym sensie nasz wspólny budżet, do którego każdy pracujący dokłada co miesiąc swoją składkę. Z tego budżetu są wypłacane świadczenia dla tych, którzy tego potrzebują. To z tego budżetu są wypłacane emerytury, renty czy zasiłki chorobowe. Emerytury z ZUS są żałośnie niskie, ale to jeszcze nie powód, żeby wspólną kasę doprowadzać dodatkowo rujnować nieuzasadnionymi zwolnieniami lekarskimi.
Budżet ZUS jest już i tak obciążony ponad miarę chociażby za sprawą obniżonego wieku emerytalnego i blisko 400 tys. nowych emerytów. Ale to tylko jeden z przykładów, które można mnożyć bez końca. A to niepłacenie składek ubezpieczeniowych, a to wyłudzanie zwolnień lekarskich czy próby wyłudzenia rent inwalidzkich.
To dobrze, że ZUS świadom swojej sytuacji ogląda każdą wypłacaną złotówkę. Ma bowiem obowiązek kontrolowania zasadności wypłacanych zasiłków, które powinny trafiać do potrzebujących, a nie do cwaniaków.
Rzecznik ZUS poinformował, że w wyniku kontroli zwolnień lekarskich w ubiegłym roku wstrzymano i cofnięto wypłatę świadczeń na kwotę 200,7 mln. zł. Przeprowadzono kontrolę prawie 0,5 mln ubezpieczonych. To oznacza, że w drugim półroczu uzyskano dokładnie taki sam wynik jak w pierwszym. Od stycznia do lipca ubiegłego roku kontrolerzy ZUS odzyskali 100 mln zł i sprawdzili niemal 250 tys. osób. Na ogólną sumę składają się obniżenie wypłacanego świadczenia lub całkowite wstrzymanie wypłaty.
Kontrolerzy interesowali się dwoma sprawami. Przede wszystkim lekarze orzecznicy ZUS sprawdzają, czy osoba na zwolnieniu lekarskim naprawdę jest wciąż chora. Po drugie, sprawdzają, czy chory prawidłowo wykorzystuje zwolnienie. Nadużycia stwierdzono w 25 tysiącach przypadków. Wtedy wydano decyzję wstrzymującą dalsze wypłaty. 200 tysięcy osób otrzymało decyzje o obniżeniu wypłacanego zasiłku. Kontrole zwolnień lekarskich najczęściej wykazują, że teoretycznie chory pracownik wykorzystuje ten czas na dorabianie do etatu.
Odzyskana kwota 200 milionów złotych robi duże wrażenie, ale w porównaniu do poprzednich lat wcale nie jest wyjątkowa. W 2016 roku odzyskano 203 miliony złotych, a w 2015 roku 195,8 milionów. Rekordowy pod tym względem był 2013 rok, w którym odzyskano 212,2 miliona złotych.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj