| Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
Czy YouTube może być źródłem informacji dla naukowców?
Nasza potrzeba "dzielenia się" wrażeniami jest niepohamowana. Ostatnio na wielką skalę zaspokajają ją portale społecznościowe, a od 2005 r. - serwis internetowy YouTube, pozwalający w prosty sposób publikować własne materiały wideo. Zaledwie w pięć lat od powstania Google szacowało, że każdego dnia na YouTube umieszczanych jest ponad 85 tys. filmów. Dziś YT ma ponad miliard użytkowników, którzy - jak ogłoszono w lutym - co dnia oglądają filmy o łącznej długości miliarda godzin!
Ostatnio w piśmie "Science of Nature" naukowcy z Polski, Czech i Izraela przedstawili efekty swojego "śledztwa" dotyczącego wiarygodności zasobów YouTube. Twierdzą, że YouTube - oprócz dostarczania okazji do rozrywki - daje możliwość edukacji i może być użyteczny do badań.
"Pomysł na sprawdzenie YT powstał podczas dyskusji na temat wykorzystania mediów społecznościowych w badaniach naukowych. Po przejrzeniu literatury okazało się, że w niektórych pracach wykorzystywane są dane z iNaturalist, Flickr czy Google Earth. Prac tych jest jednak wciąż mało, a trend do wykorzystywania tych źródeł w badaniach naukowych dopiero się rozpoczyna" - zauważa pierwszy autor publikacji, doktorant Instytutu Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego (IZUP) w Poznaniu, Łukasz Dylewski.
Aby sprawdzić wiarygodność zasobów z YT, Łukasz Dylewski przez kilka miesięcy szukał tam filmów, na których uwieczniono dzierzby. Są to ptaki świetnie znane ornitologom, które budzą zainteresowanie m.in. ze względu na to, jak się odżywiają - zauważa prof. Tryjanowski. "Zachowują się jak drapieżniki, ale ponieważ mają dość słaby dziób i nogi - to nie potrafią rozerwać upolowanego zwierzęcia. Pomagają sobie, nabijając ofiarę na cierń, czyli tak jakby używając narzędzi. To charakterystyczna cecha całej rodziny tych ptaków - Laniidae, która szczególnie zwraca uwagę ludzi" - mówi.
"Okazało się, że prawie wszystkie zachowania opisane w książkach i literaturze były w tych filmach zarejestrowane" - mówi Łukasz Dylewski. - "To znaczy, że filmy z YT w niektórych przypadkach mogą stanowić alternatywne źródło informacji na temat ekologii i zachowań zwierząt. Natomiast filmy, na których nagrane są rzadkie gatunki, mogą stanowić cenne źródło informacji i uzupełniać naszą wiedzę zawartą w książkach czy publikacjach".
Plusem wykorzystania nagrań z YT w nauce jest fakt, że do internetu trafiają materiały pochodzące z różnych krajów i kontynentów. Filmy na temat dzierzb pochodziły z 58 krajów Europy, Azji Środkowej i Południowo-Wschodniej, Ameryki Północnej i z południa Afryki.
Z zasobów internetowych trzeba jednak korzystać z głową - zastrzega profesor. "W tym wypadku oznaczało to, że trzeba dobrze znać dzierzby i już na starcie dużo o nich wiedzieć. Inaczej nie udałoby się ocenić, czy internauci poprawnie je opisali i co nowego w ogóle oglądamy" - mówi prof. Tryjanowski.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj