Zarąbał sarnę na podwórku

Martwą sarnę znaleźli policjanci w asyście pracownika Straży Leśnej. Zwierzę padło ofiarą 65-letniego mężczyzny. Anonimowy mieszkaniec okolicy powiadomił mundurowych, że w jednym z gospodarstw widział sarnę i że może być ona przetrzymywana.  Niestety nie udało się jej uratować - została zabita siekierą. Sprawcy czynu grozi do pięciu lat więzienia. Na miejscu zdarzenia zabezpieczono dwie siekiery oraz sarnią tuszę.

Straty Skarbu Państwa związane z zabiciem zwierzęcia oszacowano wstępnie na 2 tys. złotych. Biegły musi oficjalnie ustalić jaka była przyczyna śmierci sarny. Po tych czynnościach będzie można postawić sprawcy zarzuty.