| Źródło: "Głos Wielkopolski", "Gazeta Wyborcza", poznan.pl
Radny PiS-u: "Prezydentem niestety rządzi obsesja antymotoryzacyjna"
Uważa, że prezydent nie rozumie potrzeb komunikacyjnych poznaniaków, którzy poruszają się po mieście samochodami, bo np. muszą dojechać dalej do pracy czy do rodziców. W związku z tym posłowie prawicy chcą do końca roku przedstawić dziesięciopunktowy program działań, który w założeniu ma poprawić komunikację w Poznaniu.
– Król jest nagi, bo prezydent Jaśkowiak nie tylko nie posiada kompetencji, ale również nie chce się elementarnych rzeczy nauczyć. Prezydentem niestety rządzi obsesja antymotoryzacyjna - stwierdza Różański.
Ale nie tylko politycy Prawa i Sprawiedliwości mają za złe prezydentowi chaos na poznańskich drogach. Posłowie Nowoczesnej uważają, że w Poznaniu już dawno nie było aż takiego chaosu:
– Tyle remontów w tak krótkim czasie to nieprofesjonalne i szkodliwe dla Poznania i jego mieszkańców. Wiele z tych problemów spowodował fatalny sposób wprowadzania Strefy Tempo 30. (...) Nie można wprowadzać zmian, które preferują tylko jedną grupę użytkowników dróg. Preferencje dla transportu publicznego, pieszego i rowerowego nie mogą oznaczać paraliżu układu drogowego - mówi Andrzej Szymczak z poznańskiej Nowoczesnej.
Prezydenta krytykuje nawet jego własna partia. Sekretarz poznańskiej PO Bartosz Wachowiak w wypowiedzi dla "Gazety Wyborczej" stwierdza, że "to, co zrobili na ulicach Poznania Jaśkowiak i Wudarski, to 5 proc. mniej dla PO w wyborach samorządowych".
Sam Jaśkowiak przyznaje, że zamieszanie jest duże:
– Nie jest mi łatwo słuchać tego, co mówi się ostatnio o remontach w mieście. Mieszkańcy mają prawo do narzekania, bo utrudnień jest wiele. Przepraszamy pasażerów i kierowców! Proszę też o wyrozumiałość, bo remonty są konieczne, a lepiej robić je w czasie wakacji, przy mniejszym natężeniu ruchu - mówi Jacek Jaśkowiak, prezydent Miasta Poznania.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj