| Źródło: Głos Wielkopolski
Mniej pierwszaków - mniej nauczycieli
Mimo że zakończył się dopiero pierwszy etap rekrutacji, wiele wskazuje na to, że w szkołach będzie dużo wolnych miejsc. 2164 dzieci starało się w tym roku o miejsce w podstawówkach. Za kilka miesięcy w Poznaniu docelowo może powstać 119 klas pierwszych. Dla porównania w ubiegłym roku było ich 293. Będzie ich zatem o ponad 60% mniej!
Z jednej skrajności w drugą
Jak mówi Sławomir Stancelewski, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 17 w Poznaniu w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim": – Rodzice wielu sześciolatków zdecydowali, że pozostawią dzieci w przedszkolu. Musimy zaakceptować ich decyzję. We wspomnianej szkole będzie o pięć klas mniej. – Nie jest jednak dobre przechodzenie ze skrajności w skrajność. W zeszłym roku do pierwszej klasy poszło 1,5 rocznika . Teraz jest to zaledwie 30-40 procent dzieci z jednego rocznika –dodaje.
Podobnie w innych placówkach. Przykładowo w Szkole Podstawowej nr 34 będzie o siedem oddziałów mniej. Z kolei w podstawówce z Oddziałami Integracyjnymi nr 40 może w ogóle nie powstać żadna klasa pierwsza.
Groźne komplikacje
Mniej dzieci w szkołach oznacza mniej pracy dla samych nauczycieli. Jak mówi Wojciech Miśko z NSZZ „Solidarność” również dla "Głosu Wielkopolskiego": – Ci już teraz mają problem z zatrudnieniem na cały etap. Mamy informacje, że w zeszłym roku w pierwszych klasach było około 6300 dzieci. W przyszłym będzie to nieco ponad dwa tysiące.
Dalej z rekrutacją
Rodzice przyjętego dziecka muszą pisemnie do 25 kwietnia wyrazić pisemną zgodę, czy ich potomek rozpocznie w danej placówce edukację. Następnego dnia rozpocznie się rekrutacja uzupełniająca. Rodzice mogą wskazać do trzech szkół, w których widzą swoje dzieci.
Lista dostępnych szkół będzie dostępna na www.poznan.pl/rekrtuacja
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj