| Źródło: Głos Wielkopolski
Nauczyciele boją się o pracę
Wielu rodziców zdecydowało, że zostawi swoje dzieci w zerówce, a nie skieruje do szkół podstawowych - to efekt obiecywanych przez Prawo i Sprawiedliwość zmian. Politycy PiS zapowiadali, że cofną wprowadzone przez rząd PO przepisy, które nakładają na dzieci 6-letnie obowiązek szkolny. Tak właśnie się stało, co dla rodziców bywa korzystne, jednak część nauczycieli poważnie niepokoi. Istnieje bowiem ryzyko, że stracą oni swoje etaty.
Mniej klas - mniej pracy
Wrzesień w Poznaniu przyniesie zaledwie 119 nowych klas pierwszych, czyli o 174 mniej niż poprzednio. Jak mówią eksperci, jest to w dużej mierze skutek wprowadzonych przez ministerstwo zmian odnośnie 6-latków. Związkowcy z ZNP mówią otwarcie, że boją się fali zwolnień, szczególnie w odniesieniu do belfrów wyspecjalizowanych w edukacji wczesnoszkolnej. Co ważne, kłopot może się przesuwać w czasie, ponieważ problematyczny rocznik zmniejszy liczbę uczniów w klasach na kolejnych etapach nauki. Decyzje odnoszące się do skali zatrudnienia zostaną podjęte do końca maja.
Ciężar dla miasta
Obowiązek wypłaty odpraw dla zwalnianych nauczycieli obciąży samorządy. Także Poznań będzie musiał ze swoich budżetowych środków sfinansować te świadczenia. Dla wielu samorządowców może to być poważne wyzwanie, dlatego od pewnego czasu włodarze miast i gmin wręcz apelowali do rodziców, aby posyłali swoje 6-letnie dzieci do szkół, a przynajmniej do przedszkolnych oddziałów działających przy podstawówkach. Dzięki temu więcej pedagogów miałoby szansę na zachowanie etatów.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj