4 książki idealne na urlop
Włochy inaczej
Cykl tworzą cztery książki: Genialna przyjaciółka, Historia nowego nazwiska, Historia ucieczki oraz Historia zaginionej dziewczynki. Główne bohaterki to Elena – narratorka – i Lila – jej przyjaciółka z dzieciństwa, z którą dzieli rozmaite perypetie. Najpierw dziecięca, a potem kobieca przyjaźń je łącząca, przeżywa swoje wzloty i upadki, ale nie to jest w tych powieściach najważniejsze.
Z losów bohaterek wybrzmiewają bowiem bardziej uniwersalne problemy: przemoc werbalna i fizyczna panosząca się po ulicach Neapolu, przemoc domowa wobec kobiet, niemoc wynikająca z biedoty, kwestia płatnej edukacji i nierówności społecznej, korupcja czy kontrola mafijnych klanów.
Powieści te wciągają w swój wir już po pierwszych kilku stronach. Krótkie rozdziały wzmagają pęd czytania. To wszystko sprawia, że Ferrante czyta się tak, jak ogląda dobry serial. Dlatego proponujemy, byście zabrali ze sobą wszystkie 4 tomy naraz - w przeciwnym razie możecie nie móc doczekać się końca urlopu, żeby wreszcie sięgnąć po kolejne części cyklu i dowiedzieć się, co się stało później.
Pszczoły a nasze żołądki
Historia pszczół to wcale nie atlas przyrodniczy, ale powieść, którą czyta się jednym tchem. Stykają się tutaj przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, mające odbicie w losach trzech osób: Williama żyjącego w połowie XIX wieku, George'a żyjącego na początku lat dwutysięcznych, a także Tao żyjącej w 2098 roku.
William to niedoszły przyrodnik, którego nazbyt pochłonęło życie rodzinne. W rezultacie zabrakło mu czasu, by zrealizować swoje naukowe ambicje, w związku z czym popada w depresję. Wreszcie jednak otrząsa się z psychicznego letargu i postanawia skonstruować niezwykły ul. Robi to po części po to, by zaimponować synowi. To nie męski potomek okaże się jednak dziedzicem intelektualnych możliwości głowy rodziny.
George to amerykański hodowca pszczół. Ponieważ jest ich na świecie coraz mniej, jeździ z nimi po kraju, by zapylać pola uprawne. Pewnej wiosny jednak coś idzie nie tak jak powinno, a Tom - syn George'a - pomoże mu wyjaśnić tego powód.
Tao to Chinka, która pracuje jako zapylacz kwiatów. W roku 2098 pszczół już nie ma, dlatego ludzie zatrudniani są na polach uprawnych i codziennie zapylają drzewa i krzewy owocowe. Tylko dzięki temu są w stanie przetrwać. Tragedia, która dosięgnie Tao i jej najbliższych, stanie się nadzieją dla milionów ludzi na całym świecie, że powrót pszczół jest możliwy.
Maja Lunde mistrzowsko połączyła trzy płaszczyzny czasowe, uświadamiając czytelnikowi, jak ważne dla kondycji ludzkości są pszczoły. Już najwyższy czas, by sobie z tego zdać sprawę, dlatego przy okazji zachęcamy do wsparcia badań dotyczących owadów zapylających - adoptujcie pszczoły i odwdzięczcie się im za to, co robią dla naszych żołądków.
Australijski bestseller
Ścieżki północy Richarda Flanagana to światowy bestseller, laureat Nagrody Bookera 2014. Michał Nogaś ogłosił ten utwór powieścią roku 2015, nie szczędząc mu zachwytów i komplementów.
Powieść dotyczy australijskich żołnierzy osadzonych w japońskim obozie jenieckim. Wykorzystywani są tam do budowy kolei śmierci w Birmie. Los nie jest dla nich łaskawy. Ciągłe bicie, tortury, śmiesznie małe racje żywnościowe, brak podstawowych produktów higieny osobistej, morderczy wysiłek fizyczny - to wszystko sprawia, że żołnierze są skrajnie wyczerpani i dziesiątkowani przez różnorakie choroby.
Ścieżki Północy to nie tylko opowieść o wojnie, ale także o miłości - tej szczęśliwej i nie, o niespełnionych marzeniach, o nadziei, która utrzymuje przy życiu, o grozie walki o przetrwanie, o tym, ile jesteśmy w stanie znieść. To epicka, pięknie napisana książka, którą po prostu trzeba przeczytać.
O tej, którą diabli nadali
Stryjeńska. Diabli nadali Angeliki Kuźniak to biografia niezwykłej malarki Zofii Stryjeńskiej. Zocha (jak sama o sobie mówiła) była osobowością bez wątpienia nieprzeciętną, odważną, z rozbuchanym inteligencją i emocjami umysłem. To ekscentryczka, czytając o której nie można się nudzić.
Z pamiętnikowych zapisków i listów Stryjeńskiej bije ineligentne poczucie humoru. Najwłaściwszym przymiotnikiem, którym można ją określić, jest słowo łobuzerska. A przy tym piękna, urocza i zdolna.
Jedną z anegdot świadczących o jej wyjątkowości jest ta dotycząca studiów. Na początku XX wieku kobiety nie były przyjmowane na wyższe uczelnie. Dlatego Zocha przebrała się za mężczyznę i podeszła do egzaminów wstępnych do Akademii Sztuk Pięknych w Monachium, w których wyeliminowała kilkudziesięciu męskich rywali i została przyjęta na studia malarskie jako Tadeusz Grzymała Lubański. Jej płeć rozpoznano dopiero po roku.
Gdyby chciało się podkreślać w trakcie czytania najciekawsze framenty - trzeba by było prawdopodobnie podkreślić całą książkę. Świetny kawałek literatury.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj